Warszawski lutnik, który uratował słynną bandżolę Stanisława Grzesiuka.
Na warszawskim Bródnie ma swoją siedzibę wyjątkowy zakład lutniczy. Bogusław Poniatowski naprawia nie tylko gitary i basy, ale także bandża i mandoliny. Jakiś czas temu trafiła do niego także sławna bandżolka z Myszką Miki Stanisława Grzesiuka. To dzięki niej pieśniarz przetrwał obóz koncentracyjny.
Bogusław Poniatowski zajmuje się serwisem i naprawą instrumentów szarpanych, czy też szarpodrutowych. Pewnego dnia w jego zakładzie pojawił się muzyk Jan Młynarski z Izą Laszuk – wnuczką Stanisława Grzesiuka, słynnego pieśniarza i pisarza, nazywanego „bardem z Czerniakowa”. Poprosili o odrestaurowanie słynnej bandżolki z Myszką Miki. Instrument, po 50 latach milczenia był w bardzo złym stanie, a jego naprawa była dużym wyzwaniem.
Mistrz Bogusław Poniatowski opowiada swoim zakładzie, o tym jak trafiła do niego słynna bandżolka i jak wyglądała jej naprawa.
Stanisław Grzesiuk nie rozstawał się ze swoim instrumentem aż do śmierci w 1963 roku. Bandżola była z nim od czasów wojny. Wymienił ją za posiadaną wcześniej mandolinę i papierosy. Grzesiuk grał i śpiewał w zespole Cała Warszawa, działającym na terenie obozu koncentracyjnego Mathausen-Gusen. Dzięki temu udało mu się przetrwać obozowe życie i dotrwać do wyzwolenia. Po wojnie wrócił do Warszawy, gdzie szybko zyskał sławę i miano Barda Warszawy. Piosenki takie jak „Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka”, „Czarna Mańka”, „U cioci na imieninach”, czy „Siekiera, motyka” znane są zresztą do dziś. Dzięki pracy lutnika niedawno mogliśmy ponownie usłyszeć ich wykonanie na oryginalnym instrumencie.
*Lutnik to rzemieślnik zajmujący się naprawą szyjkowych instrumentów strunowych. Sama nazwa, nie pochodzi, jak mogłoby się wydawać, od stopu metali służącego do lutowania, ale od włoskiej nazwy „liutajo” – tak kiedyś określano rzemieślników zajmujących się budową lutni.
CHCESZ DOSTAWAĆ INFORMACJE O NOWYCH FILMACH – POLUB NAS NA FACEBOOKU
Data zdjęć: 13.02.2018 (MAC)
